Nowy Sącz: Rezerwacja gruntów przy Długoszowskiego? Miasto wyciąga asa z rękawa – Sądeczanka się kłania

Mimo skarg mieszkańców miasto podtrzymuje rezerwację gruntów w okolicy Długoszowskiego. Nie będzie planowanego kilkanaście lat temu szpitala pod Laskiem Falkowskim, ale za to Urząd Miasta musi być w gotowości, bo… w latach 2022 – 2025 ma być budowana długo wyczekiwana „Sądeczanka”.

O sprawie już pisaliśmy już w ślad za skargą Czytelnika. – Chciałbym  się podzielić pewnym problemem który ciągnie się od lat. Chodzi o rezerwację terenów pod obwodnicę przy ulicy Długoszowskiego w Nowym Sączu. Wiele ludzi ma problem z możliwością budowy czy też sprzedaży działek na tym terenie przez tę rezerwację choć wiadomo, że droga nigdy nie powstanie. Miasto powinno w końcu się określić, bo jeśli dalej planują coś na tych terenach, to niech albo zaczną wykupować teren albo wypłacać odszkodowanie za nie. Chyba że komuś zależy na tej rezerwacji przez możliwość wykupu działek za niższą cenę – skarżył się mieszkaniec.– Czytelnik ma w stu procentach rację. Nie skłamię jak powiem, że ta rezerwacja jest od około 30 lat – informował Artur Czernecki, szef Zarządu Osiedla Falkowa. – Tu miała być poprowadzona nowa ulica Cmentarna, przedłużenie tej drogi, którą się teraz wjeżdża do garaży podziemnych TESCO. Wtedy jeszcze były plany budowy szpitala pod Laskiem Falkowskim. Droga miała dochodzić do tej placówki a potem łączyć się z rondem na Alejach Piłsudskiego na wysokości salonu Renault. Ja już kilka razy pytałem się o to w Urzędzie Miasta, również jeszcze jako radny i z tego, co wiem miasto odstąpiło od realizacji tego projektu. Mimo to ludzie, którzy mają tu działki, nie mogą się wbudować…

W ślad za publikacją do redakcji wpłynęły kolejne dwa sygnały w sprawie.

Zgadzam się z tym i również mnie to dotyczy… Mamy tam działkę około 22 ar z czego zablokowane jest ok 60 procent. Płacimy podatki i przez ten cały czas nie możemy postawić na tym terenie nawet budynków tymczasowych. Jest to skandaliczne, uważam. A jak to wygląda pod względem prawnym niestety nie wiem. Może udało by się Wam to ustalić. Uważam, że nie powinno tak być…Takich osób jak my jest więcej…

Drugi email utrzymany był w podobnym tonie:  – To skandal! Już rozmawiałem nawet z prawnikiem, który sugerował mi żeby iść z tym do sądu i domagać się rekompensaty. Tylko kogo stać na sadzenie się z miastem? Ja już dawno noszę się ze sprzedażą tych gruntów, ale jestem jak inni uziemiony.

***

Przywoływany obszar jest przewidziany w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Nowego Sącza jako rezerwa terenu dla potrzeb przyszłej realizacji przedłużenia ulic Witosa i Pieczkowskiego przez ulicę Lwowską, Długoszowskiego i Jamnicką do skrzyżowania ulic I Brygady i Alei Piłsudskiego – wyjaśnia rzecznik prasowy prezydenta, Krzysztof Witowski. – To inwestycja strategicznie ważna dla przyszłych rozwiązań komunikacyjnych miasta, w tym również w kontekście analizowanego przebiegu tak zwanej Sądeczanki, czyli szybkiego połączenia drogowego autostrady A4 w Brzesku z Nowym Sączem, a dalej z granicą państwa. Trzeba również pamiętać o rozwiązaniach komunikacyjnych ukierunkowanych na rozpraszanie ruchu samochodowego w trzech kierunkach z Sądeczanki, na odcinku przebiegającym na wysokości Nowego Sącza.

Witowski przypomina przy okazji, że Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad rozpisała niedawno przetarg na opracowanie studium korytarzowego dla przebiegu Sądeczanki i w tym kontekście istotne jest utrzymanie rezerwy terenu dla podanych wcześniej inwestycji drogowych. Planowana realizacja inwestycji to lata 2022-2025.

I na zakończenie dodaje: – Należy podkreślić, że Miasto działa tutaj zgodnie z prawem i w interesie rozwoju komunikacyjnego, który będzie służył nie tylko temu, ale i przyszłym pokoleniom mieszkańców Nowego Sącza.

Ewa Stachura e.stachura@sadeczanin.info

Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info

Z listów do Zarządu osiedla Falkowa – Osuwisko FALKOWA

OSUWISKO FALKOWA
Osuwisko na przestrzeni ostatnich 60 lat w znaczący sposób pokazywało swoje oblicze trzy razy. Pierwsze pamiętne zmiotło główne zabudowania wioski oraz  z dużym trudem wybudowaną tzw starą szkołę. Następne zmiotło „Greczkówkę” a ostatnie dobrało się do „Majochówki”. Teraz może być czas na ?..? a pozostała po stronie zachodniej :?Guzikówka?,  ? Majochówka przed laskiem? ?Górówka? przed szkołą, ?Niedzwiedziówka? , centralnie zlokalizowane zabudowania szkolne, a po stronie wschodniej ?Michalikówka z domami Czerwińskich i górna wieś nad osuwiskiem , która też jest zagrożona. A w dalszej kolejności może to być zbocze pobliskiego Skansenu położonego po stronie północno ? zachodniej.
Z moich doświadczeń życiowych, a przeżyłem ostatnie ponad 30 lat na Śląsku w działalności inżynierskiej na tzw. górotworach, perspektywa Falkowej to niewielki skład ziemi „hałda” średniej wielkości.

Jednak z uwagi na jej infrastrukturę i walory lokalizacyjne i przyrodnicze, należy ratować i w szczególny sposób się z nią obchodzić. Proces ten można ograniczyć a nawet wyeliminować  przez wykorzystanie obecnie możliwych środków technicznych i właściwych do sytuacji świadomych zachowań mieszkańców i użytkowników całej przestrzeni osuwiska i jego otoczenia. W świadomym działaniu należy bacznie przestrzegać zalecenia zawarte w dokumentach opracowanych przez Wydział Zarządzania Kryzysowego i służby geologiczne miasta dla terenów osuwiskowym ze szczególnym uwzględnieniem zaleceń dla uwarunkowań lokalnych dla osuwiska.

Pamięć ludzka w odniesieniu do destrukcyjnego procesu osuwiskowego jest zawodna, bo cykl przemieszczeń samoistnych wynikłych z działania sił natury jest wieloletni czasem może przekroczyć czasokres życia jednej populacji ludzi tu zamieszkałych. Proces destrukcyjny rozpoczął się wiele lat temu, równocześnie z chwilą wypiętrzenia się zbocza góry falkowskiej z nawarstwieniami drobnoziarnistych iłów i glin nieprzepuszczalnych a przełożonych drobnoziarnistymi warstwami wodonośnymi, do których  ludzie tu zamieszkujący, chcąc mieć wodę zdatną do picia dokopywali się budując własne studnie przydomowe i pobielali wodę do celów gospodarskich z tych warstw. Warstwy te się nawadniały i w dalszym ciągu się nawadniają w czasie opadów w górnej części zbocza góry. Nawodnienie jest tym szybsze im mniejszy jest pobór wód głębokich z ww. studni i czym bardziej intensywne i długotrwałe są opady deszczu. Po przekroczeniu progu nawodnienia upły
nniającego warstwy ziemi znajdujące się  w głębszych warstwach do stopnia, który powoduje, że mieszanina zachowuje się jak ciecz, wywołuje poślizg warstw powierzchniowych i przesuwanie się ich pod wpływem sił grawitacji w dół zbocza po nieprzepuszczalnym podłożu.
Aby zatrzymać ten proces i ustabilizować górotwór nasuwają się następujące wnioski i należy:
1.  – w maksymalnym stopniu ułatwić spływ wód powierzchniowych ze zbocza wybudowanym do tego celu systemem rowów odwadniających
2.  – przy pomocy istniejących studni przydomowych odprowadzać wodę głęboką na powierzchnię terenu
3. –  ograniczyć zjawisko nawadniania warstw w górnej części zbocza przez jego sztuczne uszczelnienie.
4. – usuwać z powierzchni terenu zbędną roślinność traw i krzewów

Działalność ta musi być systematyczna długookresowa i wielosezonowa z baczną uwagą na ciągłe przywracanie prawidłowych funkcji powierzchniowego systemu odwodnienia przez jego renowację i konserwację.  W ten sposób można przyspieszyć proces stabilizacji górotworu, który w długookresowym przedziale czasu może doprowadzić do zacieśnienia się a nawet zeskaleń zalegających w warstwach podpowierzchniowych iłów i glin.
W przeciwnym wypadku z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości będzie mieć miejsce następne zbiorowe zaskoczenie.

Nadawca: Jan CHOCHLA